Poszedłem na polowanie. Upolowałem jedną chudą mysz. Po chwili pomyślałem o tym co stało się kilka chwil temu. Zastanawiałem się czemu tak zareagowałem. Potem potrząsnąłem głową i znów udałem się na poszukiwanie zdobyczy, ale nie mogłem się skupić. Ciągle myślałem o kocurze. Po chwili nie wiedzieć czemu posmutniałem. Postanowiłem udać się do miejsca naszego spotkania. Po chwili zobaczyłem kocura. Postanowiłem go zaskoczyć i podeszłem go od tyłu. Potem delikatnie popchnąłem go, a on wywrócił się na plecy. Uśmiechnąłem się.
- Już wróciłeś? - spytał kocur.
- Tak. - odpowiedziałem.
- Czemu masz tak mało zwierzyny? - spytał wstając.
- Em... Jakoś nie miałem szczęścia.
Po chwili kocur zaczą węszyć.
- Szary Błysku musisz stąd iść. Mój klan tu idzie. - powiedział kocur.
Szybko wziąłem swoją zdobycz i jeszcze spojrzałem na kocura. Spojrzałem mu w oczy. Potem szybko dotknąłem nosem jego nosa i odbiegłem w kierunku swojego obozu.
Deszczowa Skóro?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz