Obudziłem się wcześnie. Burczało mi w brzuchu a moja partnerka jeszcze spała. Udało mi się tak wstać by jej nie obudzić. Wyszedłem cicho z obozu. Od razu poczułem zapach ptaków. Przysiadłem w trawie. Czekałem chwilę, i skoczyłem, jednego zabiłem a potem szybko skoczyłem i ledwo udało mi się ściągnąć w dół 2 sikorki. Śledziłem te ptaki aż wyłapałem je wszystkie było ich około dziesięć sztuk. Miałem wielkie szczęście. Wróciłem do obozu. Osiem sikorek poszło na stos zwierzyny jednak dwie wziąłem ze sobą. Kiedy wszedłem do legowiska Wojowników zobaczyłem że Ciemne Futerko już nie śpi.
-Jak sie spało?-zapytałem.
-Dobrze, dzięki.-odpowiedziała z uśmiechem moja partnerka. Położyłem przed nią sikorkę i sam zacząłem jeść swoją.
-Sam upolowałem.-powiedziałem między kęsami.
Ciemne Futerko? (nie mam weny ale nieźle mi wyszło)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz