piątek, 14 kwietnia 2017

Od Kasztanowego Kocięcia do Aksamitnej Gwiazdy

Spojrzałem z niedowierzaniem na białą kotkę. Miałem rodzeństwo.
- Czyli... moją matką jest samotniczka, która podrzuciła mnie tutaj, a moje rodzeństwo do innych klanów? - upewniłem się.
- Tak - Aksamitna Gwiazda pokiwała głową.
- I nigdy więcej się tu nie pokazała? - spytałem.
- Nie.
Siedziałem przez chwilę w milczeniu. Nikt więc nie wiedział, gdzie jest teraz moja mama. Zapewne opuściła te tereny, albo.. albo... poluje teraz z Gwiezdnym Klanem? Musiałem pogodzić się z tym, że ta druga myśl jest całkiem prawdopodobna.
- A wiadomo, kim jest mój ojciec i czy żyje? -
- Nie, niestety tego nie wiem - mruknęła kotka.
Przełknąłem. Kto wie, może nigdy nie dowiem się, jak mieli na imię moi rodzice, kim naprawdę byli i czy nadal żyją. Pocieszała mnie jednak myśl, że bardzo prawdopodobne jest to, iż moje rodzeństwo żyje, i to tak niedaleko... wychowują się w pozostałych klanach i... pewnie nie wiedzą o moim istnieniu i istnieniu ich pozostałych. A może ich liderzy już im powiedzieli? Albo też uważają, że urodzili się w klanie?
- Aksamitna Gwiazdo, czy wiesz cokolwiek o moim rodzeństwie? - miauknąłem z nadzieją.

Aksamitna Gwiazdo?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz