Nie ukrywając radości, liznęłam szarego kocura. Ten uśmiechnął się do mnie.
- Jesteś gotowa? - spytał.
- Tak! - odparłam zdecydowanie.
Kocur uśmiechnął się i liznął mnie jeszcze raz. Spojrzałam w jego głębokie oczy i również liznęłam partnera.
Kocur spojrzał na mnie znacząco. Obróciłam się i zaczęliśmy.
***
Był chłodny poranek. Obudziłam się w legowisku wojowników. Obok mnie, poczułam miłe, szare futro. Wilczy Płomień. Było jeszcze wcześnie, więc ułożyłam się wygodnie i zasnęłam ponownie.
Tym razem obudził mnie delikatny dotyk szarego kota.
- Sekretna Gwiazda kazała nam iść na polowanie - wyjaśnił.
Przytaknęłam. Najpierw jednak ruszyliśmy do sterty świeżej zdobyczy, by zjeść śniadanie. Wybrałam dla siebie dorodnego nornika, Wilczy natomiast ziębe . Gdy zjedliśmy, poszliśmy na polowanie.
- Wszystko dobrze? - spytał kocur. Od razu wiedziałam, co ma na myśli.
- Tak, nic mi nie jest - odparłam.
Wilczy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz