wtorek, 18 kwietnia 2017

Od Wilczego Płomienia Do Ciemnego Futerka

Pokiwałem wolno głową.
-Na pewno wszystko dobrze?-zapytałem z troską.
-Tak, na pewno.-odpowiedziała.
-To dobrze. Może pójdziemy na spacer?-zapytałem z nadzieją.
-Jasne, bardzo chętnie.-wymruczała kotka. Szliśmy wolno po naszym terytorium. Zatrzymywaliśmy się tu i tam żeby obejrzeć otoczenie. Mimo że panowała Pora Nagich Drzew wydawało by się że jest trochę cieplej. Przytuleni do siebie, szczęśliwi kroczyliśmy cicho po puszystym, białym śniegu. Zapolowałem trochę łapiąc małego nornika i mysz.
-To pójdzie na stos.-oznajmiłem i się uśmiechnąłem. Nadszedł czas wracać do obozu, Ciemne Futerko była trochę zmęczona długim spacerem.

Ciemne Futerko?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz