wtorek, 25 kwietnia 2017

Od Logana CD Bursztynowe Kocię

Gdy dostrzegłem, że mała kotka zaczyna mrużyć oczy, od razu ściszyłem swój ton mowy. Po kilkunastu sekundach jej łebek samoistnie opadł na ziemię. Powoli się odsunąłem, a następnie przeniosłem kocię do legowiska. Wtuliła się ona w bawełniany koc w kolorze błękitu i zasnęła na dobre.
- Wiem, że staniesz się kimś ważnym... - wyszeptałem układając się tuż obok niej.
***Rano...***
Podczas otwierania swych zielonych oczu, dostrzegłem, że ktoś przede mną stoi. Była to nowo poznana, a raczej nowo przygarnięta kocica. Podniosłem się do pozycji siedzącej, po czym rozpocząłem konwersację:
- Jak Ci na imię? - zapytałem pierwszy, wlepiając wzrok w młodą.
- Mówili na mnie Bursztynowe Kocię - powiedziała cicho.
- Jestem Logan - przedstawiłem się, a delikatny, koci uśmiech wpłynął na mój pyszczek. 
Szybko wygramoliłem się spod ciepłego koca, żeby w krótkim czasie znów stanąć naprzeciw kociaka.
- A myślałaś, żeby na przykład... Nie wiem... Zmienić imię? Teraz jesteś wolnym kotem! Nikt Ci nie zabroni!
<Bursztynowe Kocię?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz