-Czy ja nie jestem dla ciebie za młody?-zaśmiałem się. Lekki uśmiech zszedł z pyska kotki.
-Ej nie mówię że nie.-trąciłem ją łapa. Zaczęło kropić.
-Tylko nie to.-westchnąłem a kotka się zaśmiała. Nie lubiłem deszczu, zawsze psuł moje chwile.
-Chodź-powiedziałem do kotki. Zeszliśmy z kamienia i wyszliśmy z polany. Nad naszymi głowami zawisł baldachim z liści. Nie czuć tu było kropel deszczu na futrze. Szliśmy przytuleni do siebie.
-No dobra nie będę tego przeciągał.-pomyślałem. Skoczyłem przed kotkę i dotknąłem jej nosa moim.
-Ja tez cie kocham.-powiedziałem i cofnąłem swój nos. Czekałem na reakcje kotki.
Ciemne Futerko?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz