niedziela, 23 kwietnia 2017

Od Mrocznego Kocięcia

Z cienia wpatrywałem się w rodzinę.
ー Mroczne Kocię, chodź do nas! ー zawołała Wieczorne Kocię z wtórującym jej Szafirowym Kocięciem.  
W sumie, dlaczego nie. Chociaż się rozruszam.
Wstałem i dołączyłem do nich. Skakaliśmy na siebie; co jakiś czas któreś z nas przypadkiem zostało ugryzione a to w ogon, a to w ucho. Ogólnie, to opiekunowie zapewne mieli już dosyć naszych pisków.
   W końcu, zmęczeni, opadliśmy obok karmicielki, jednak nadal przepychaliśmy się między sobą, próbując znaleźć najlepsze miejsce.


 Szafirowe Kocię? Wieczorne Kocię? ( ͡° ͜ʖ ͡°) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz