- Spaceruję. - burkną kot.
- Nie oznacza to jednak, że nie łamiesz Kodeksu Wojownika. Punkt drugi kodeksu brzmi... - wyjaśniłam.
- Wiem jak brzmi ten punkt. - przerwał mi kocur.
- Więc co tu robisz?
- Już Ci powiedziałem. A teraz daj mi przejść. - warkną kocur.
Ominą mnie i przy okazji szturchną barkiem.
- Ała? - powiedziałam z wyrzutem.
Kocur zignorował moją wypowiedź. Zezłoszczona skoczyłam i znów wylądowałam prosto przed kocurem.
- Nie pujdziesz dalej. Mów czego tu szukasz. - syknęłam.
Wilcze Serce?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz