Jakiś kot schował się w krzakach. Niestety jego kryjówka nie zadziałała, ponieważ krzaki tak jak drzewa straciły liście oraz owoce.
- I tak cię widzę. - powiedziałam.
Potem zaśmiałam się. Kocur wyszedł z krzaków.
- Kim jesteś? - spytałam rozbawiona.
- Jestem Wilczy Płomień. - odpowiedział kocur.
- Ja jestem Ostry Kwiat. Pochodzisz z Klanu Tornada, prawda?
- Tak. A ty z Klanu Błyskawicy?
- Zgadza się. Co tu robisz?
- Em... No wiesz... Udałem się na polowanie. Na naszych terenach nie ma zbyt wiele pożywienia.
- Rozumiem. Wiesz... Na naszych terenach nie ma już Nagietka, a u was jest was dużo. Mam pomysł. Ty dasz mi trochę nagietka, a ja dam ci zapolować na jedną czy dwie myszy. Co ty na to?
Wilczy Płomień? (takie trochę kiepskie :/)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz