Mimo że lider był przekonany do mojej osoby, czułam się źle w towarzystwie kotów z innego klanu. No właśnie, klan. Zapomniałam że przecież jestem potrzebna w Klanie Śniegu. Potrząsałam głową i spojrzałam na Martwą Gwiazdę.
- Przepraszam cię, nie mogę być tutaj dłużej. Zapewne koty z Klanu Śniegu się martwią, na pewno nie obejdzie się bez jakiegoś wytłumaczenia dla Aksamitnej Gwiazdy. Dobrego pachnę niczym rodzony Półmrokowiec. Co ja im wszystkim mam powiedzieć? Jeszcze mam pełno ran i zadrapań, pomyślą sobie że mnie zaatakowaliście, będziecie mieć problemy. - po moim pyszczku spłynęła samotna łza. pociągnęłam nosem i znowu spojrzałam na zdziwionego kocura.
<Martwa? Sorki ze takie słabe>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz