czwartek, 13 kwietnia 2017

Od Logana Do Bursztynowego Kocięcia

Wpatrywałem się w drobne oczy małego kociaka.
- Nie należę do żadnego z klanów -  potrząsnąłem przecząco głową. - Jestem samotnikiem.
- Czyli? - przechyliła pytająco pyszczek.
- Nie chcę Ci mówić, bo jeszcze oskarżą mnie o terroryzowanie kociąt - wyminąłem go z prawej strony, wracając do wcześniejszego podziwiania przyrody.
- Zgubiłam się - doszedł do mnie cichy pisk zza ogona.
Zatrzymałem się w miejscu, a następnie odwróciłem głowę w stronę małej kotki. Ponownie przyglądała mi się swymi szklanymi oczkami.
- Wiesz w ogóle do jakiego klanu należysz?
- Do klanu półmroku - powiedziała krótko, powoli podchodząc w moją stronę.
"W co ty się pakujesz..." - mruknąłem sam do siebie, machając nerwowo ogonem.
- Za mną.
***
Całą drogę przeszliśmy w ciszy. Niestety, jak na złość przed nami pojawiła się straż graniczna. Z początku starałem się ich jakoś ominąć, lecz w krótkim czasie zostałem dostrzeżony.
- Ej, ty tam! - krzyknął do mnie czarny kocur. - Kim jesteś?
- Odprowadzam kociaka do domu - powiedziałem, odsłaniając białe futerko kociaka stojącego tuż obok mnie.
- Odprowadzasz? - zmrużył oczy, przyglądając mi się podejrzliwie.
- A myślisz, że dałbym się tak łatwo dostrzec, gdybym był jakimś pedofilem? - złośliwy uśmiech w jednej sekundzie wpłynął na mój pyszczek. - Dziesięć minut!
- Niech Ci będzie... Jeżeli dowiem się, że odwalałeś jakieś cyrki... Możesz się pożegnać z wolnością - powiedział ruszając dalej.
Gdy w końcu doszliśmy do centrum, zatrzymałem się tuż obok dużego dębu. Nieopodal znajdowały się "domy" kotów należących do owego klanu.
- Więc, jak się nazywają twoi rodzice? - zapytałem, posyłając jej pytające spojrzenie.
- Nie mam rodziców... - szepnęła.
- Too... Z kim mieszkasz?
- Z nikim.
"Właśnie dlatego nie należę do żadnego z klanów. Mała, kilkomiesięczna kotka, która nie posiada domu. Nawet dowódcy nie chciało się zająć tą sprawą..." - na samą myśl o jej nieprzyjemnej sytuacji, mój kark przechodziły zimne dreszcze.
- Wiesz, udamy się teraz do dowódcy klanu do którego należysz. Muszę z nim coś przedyskutować...
<Kociak? :P>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz