Od spotkania kocicy czuję jak by mnie ktoś obserwował...Wyszłam z mojego legowiska i wyszłam na zewnątrz. Powiało mi w twarz chłodem, rozpadał się śnieg.
-SZARY BŁYSKU!!!-Zawołałam. Chyba go nie było... Poturlałam się w śniegu. I zobaczyłam mysz,
która przebiegła obok mnie. Szybko ją złapałam.
-Mam cię!-Powiedziałam i zjadłam mysz.-Szkoda, że już nie ma koników polnych.....-Dopowiedziałam. W tym samym momencie spadła duża gałąź. Odskoczyłam od niej kawałek.
Nadszedł Szary Błysk.
-Jaki jest 7 punkt kodeksu wojownika?-Zapytał.
-Kot nie może być pasowany zastępcą, dopóki nie uczył choć jednego terminatora!-Odpowiedziałam.
-Dobrze.-Odpowiedział i poszedł.
Chwilę pobawiłam się w śniegu i wróciłam do legowiska, bo zmarzłam. Po chwili usnęłam.
Szary Błysk?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz