- Chodzi o Nocne Niebo. Widziałem ją jak dwa wschody słońca temu szła w stronę Klanu Półmroku. Jeśli nie zauważyłaś to jeszcze nie wróciła. - powiedział mój Wojownik.
Racja. Dawno nie widziałam Nocnego Nieba.
~ Co jeśli coś jej się stało? - pomyślałam.
- Jeśli nie znajdzie się do wieczora wyślemy patrol. - powiedziałam.
Kot kiwną głową i wyszedł z legowiska a ja za nim. Po chwil do obozu weszła Nocne Niebo. Spojrzała szybko na mnie, a potem udawała, że mnie nie widziała i udała sie do swojego legowiska.
- Brunatny Cieniu idź po nią. - powiedziałam do czarnego kocura i wróciłam do swojego legowiska.
Po kilku chwilach kotka była już w moim legowisku. Cuchnęła jak lisie łajno lub wronie jedzenie.
- Witaj Aksamitna Gwiazdo - przywitałam się ze mną kotka.
- Dzień dobry Nocne Niebo, czy mogłabyś mi powiedzieć gdzie się podziewałaś przez te dwa wschody słońca? - spytałam.
- Byłam zbierać zioła. Kiedy wracałam zaatakował mnie lis, stąd te rany. - zerknęła na swoje pokaleczone łapy
- Nie chce cię obrazić Nocne Niebo, jednak wątpię byś sama pokonała dorosłego lisa. No i, raczej nie walczyłaś z nim dwa dni.
- To prawda, nie zwyciężyłam lisa sama. Wszystko to działo się na terenie Klanu Półmroku, gdyż u nas nie ma już ziół. Najpierw pomógł mi Martwa Gwiazda, potem przyszło wsparcie. Lis rzucił mną o drzewo, koty z wrogiego klanu mnie uratowały, to w legowisku ich medyka spędziłam ten czas, wiem że nie powinnam - spuściła głowę.
Nie mogłam uwierzyć w jej słowa.
~ Jak ona mogła iść akurat tam!? Przecież wie, że Klan Półmroku to nasz najgorszy wróg! - pomyślałam.
- Wyjdź. - syknęłam cicho.
Kotka wyszła bez wahania. Spuściłam ze złości głowę i powoli poukładałam sobie wszystko w głowie. Po chwili do mojego legowiska wszedł Dzikie Serce.
- Wszystko dobrze? - spytał.
- Nie za bardzo. Chcę być teraz sama Dzikie Serce. Proszę idź stąd. - mruknęłam powstrzymując złość.
- Dobrze. - powiedział kocur i wyszedł.
Słońce już zaszło, więc ułożyłam się na swoim legowisku i poszłam spać z myślą co zrobić z Nocnym Niebem.
- Dobrze. - powiedział kocur i wyszedł.
Słońce już zaszło, więc ułożyłam się na swoim legowisku i poszłam spać z myślą co zrobić z Nocnym Niebem.
Dzikie Serce?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz