Przeskoczyliśmy przez płot i udaliśmy się do lasu. Po chwili byliśmy wśród drzew. Po chwili wyczułem zapach myszy.
- Stój. - szepnąłem.
Potem przykucnąłem i po chwili rzuciłem się na mysz. Miałem ją w swoich łapkach, ale ona uciekła.
- Tym razem się nie udało... - mruknąłem.
- Następnym razem ci się uda. - odpowiedziała kotka.
- Tak. Pobawimy się? Goń mnie! - krzyknąłem i zacząłem uciekać.
Po chwili kotka zaczęła mnie gonić. Ganialiśmy się tak w okół drzew, a gdy była moja kolej na gonitwę skoczyłem na kotkę i lekko ugryzłem ją w ucho, a potem odskoczyłem.
- Ała. - jęknęła kotka.
Zaśmiałem się.
- Zaraz ci pokażę! - powiedziała kotka i skoczyła na mnie.
Kasztanko?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz