Kocur spojrzał na ziemię. Uśmiechnęłam się i polizałam go po pysku. Kocur spojrzał na mnie zaskoczony.
- Ja też czuję do ciebie to samo. Też Cię kocham Dzikie Serce. - odpowiedziałam.
Wyszłam spod kota i stanęłam na przeciwko niego.
- Czyli... Chcesz być moją partnerką? - spytał.
- Oczywiście. - odpowiedziałam.
Przytuliłam się do kocura i polizałam go na szyi.
- Ale jest jeden problem... Nie możemy być parą będąc w innych klanach. - zaczęłam odsówając się od niego.
Kocur spuścił wzrok.
- Ja nie mogę zrezygnować ze swojego stanowiska, ponieważ nie mam Zastępcy. Więc proszę Cię Dzikie Serce abyś wstąpił do mojego klanu.
Dzikie Serce?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz