Minęło trochę czasu. Kociaki były już całkiem duże. Ja i Dzikie Serce z każdym dniem byliśmy coraz bliżej i coraz bardziej się kochaliśmy. Pewnego ciepłego dnia wyszliśmy na spacer. Było bardzo ciepło. Pora Nowych Liści zbliżała się wielkimi krokami. Szliśmy nie daleko granic z Klanem Półmroku. Nagle poczuliśmy obcy zapach. Z krzaków wsykoczyła nie znana nam ruda kotka. Z wyglądu wywnioskowałam, że była bardzo młoda. Miała pewnie trochę więcej niż 20 księżyców. Podeszliśmy do niej. Ona najeżyła sierść.
- Co robisz na terenach Klanu Śniegu? - spytałam.
- Raczej co wy robicie na terenach Klanu Borsuka? - syknęła.
Spojrzałam na swojego partnera. Był wgapiony w kotkę. Nie zareagował na naszą wymianę słów. Po prostu stał i gapił się jak zaczarowany.
Dzikie Serce? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz