- Bardzo dobrze. Jak na razie wyznaczam tylko patrole i doradzam Martwej Gwieździe. - odpowiedziałem.
***kilkanaście dni później***
Podszedłem do Czerwonego Płomienia.
- Idź na polowanie. Dziś zabierz ze sobą wszystkich uczniów. - wydałem polecenie.
Kocur kiwną głową i poszedł do legowiska Uczniów. Ja wyszedłem z obozu pod pretekstem patrolowania terenów. Oczywiście udałem się w stronę granicy z Klanem Błyskawicy. Po chwili byłem przy granicy. Kawałek dalej zobaczyłem Deszczową Skórę z jakimś kociakiem.
~ Czy... Czy to może być jego dziecko? Czy mógł mnie zdradzić? A może mnie już nie chce. - pomyślałem.
Potem posmutniałem i miałem udać się w drogę powrotną, gdy nagle usłyszałem głos, który mnie wołał po imieniu. Od razu rozpoznałem ten głos i szczęśliwy znów skierowałem wzrok w kierunku terenów Klanu Błyskawicy.
Deszczowa Skóro? (twój uczeń może się dowiedzieć xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz