Polizałam partnera po pyszczku.
- Dziękuję Dzikie Serce. - powiedziałam.
Potem zabrałam się za jedzenie. Zostawiłam dla partnera pół zwierzyny i przytuliłam się do niego. Po chwili podeszli do nas Płowe Pióro i Złota Sadzawka. Pochylili głowy na znak szacunku. Również lekko pochyliłam głowę.
- Aksamitna Gwiazdo musimy pogadać. - powiedział kocur.
Spojrzałam na mojego partnera. Ten zrozumiał, wziął ptaka i odszedł.
- O co chodzi? - spytałam.
- Uznaliśmy, że Jasna Łapa i Świetlista Łapa są już gotowi aby zostać Wojownikami. - powiedział Płowe Pióro.
- Dobrze. Zwołam zgromdzenie. - odparłam.
Wyszliśmy z mojego legowiska. Wskoczyłam na Wysoki Pień i zwołałam koty z obydwu klanów.
- Koty Klanu Śniegu i Klanu Tornada dziś mianuję dwoje Uczniów naszego klan na Wojowników. Jana Łapo, Świetlista Łapo podejdźcie. - rozkazałam.
Koty posłusznie i z dumą na pyszczkach podeszły pod pień.
- Jasna Łapo, Świetlista Łapo czy obiecujecie być dobrymi Wojownikami, przestrzegać Kodeksu Wojownika i bronić swojego klanu nawet kosztem własnego życia? - spytałam.
- Obiecuję. - odpowiedziała kotka.
- Ja również obiecuję. - potwierdził kocur.
- Więc na mocy nadany mi przez Klan Gwiazdy mianuję was Wojownikami. Jasna Łapo od dziś będziesz znana jako Jasny Promień. A ty Świetlista Łapo będziesz znany jako Świetlisty Blask. - oznajmiłam.
Koty zaczęły skandować ich imiona. Przez chwilę pomyślałam o Kasztanowej Łapie i o jego tragicznej śmierci. Ale zaraz otrząsnęłam się z tych myśli.
- Można się rozejść. - powiedziałam i zeskoczyłam z Wysokiego Pnia.
Podeszłam do mojego partnera.
- To co? Teraz do kociaków? - spytałam kładąc moją łapę na jego łapie.
Dzikie Serce? (Na koniec twojego opka możesz napisać, że Świetlisty odchodzi z klanu, bo się zakochał)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz