- Władzę po mnie obejmie Śnieżny Pysk. Spałem z nią, bo Klan Gwiazdy polecił mi, żebym zostawił po sobie jak najwięcej potomstwa. Wybrałem Śnieżny Pysk ze względu, że coś do mnie czuje. Poza tym Miętowe Oko ma już partnera. Wybrałem też ciebie, bo mi się podobasz i Cię kocham. - wyjaśniłem.
- Rozumiem. Więc skoro chcesz mieć ze mną potomstwo to możemy zaczynać. - odpowiedziała.
Uśmiechnąłem się i polizałem ją po pysku. Potem zaczęliśmy robić swoje.
***Potem***
Wyszliśmy z mojego legowiska. Wskoczyłem na miejsce przemówień i zwołałem klan.
- Klanie Borsuka. Mam dla was dwie wieści. Pierwszą jest to, że Klan Gwiazdy zesłał mi wizję i muszę odejść z klanu. Moim zastępcą zostanie Śnieżny Pysk. Dziś uda się do Ust Matki a do tego czasu zostanę w klanie. Drugą sprawą jest, to że Śnieżny Pysk i Rdzawe Futerko noszą w sobie moje potomstwo, które kiedyś zostanie potęgą tych lasów. Na razie to wszystko. Gdybyście mięli jeszcze jakieś pytania wiecie, gdzie macie się zgłosić. Możecie zająć się sobą. - powiedziałem.
Potem zszedłem na dół i udałem się do mojego legowiska.
***Następny dzień***
Koty klanu zebrały się w tym samym miejscu co wczoraj.
- Koty Klanu Borsuka, ja Brunatna Gwiazda muszę już odejść. Przed przekazaniem stanowiska mam dla was ostatnie zadanie. Zaatakujcie najsłabszy klan i wybijcie go lub wypędźcie. Wtedy to my będziemy czwartym klanem i zostaniemy tu na zawsze. - powiedziałem.
Koty zgodnie zamiałczały na znak zgody.
- Dobrze już. Teraz kolej na nowego Przywódcę. Śnieżny Pysku rządź dobrze tym klanem i bądź dobrą Przywódczynią. Na mocy samego Gwiezdnego Klanu nadaję ci imię Śnieżnej Gwiazdy. - powiedziałem.
Potem zetknąłem się z kotką nosem.
- Obiecuję Brunatna Gwiazdo. - odpowiedziała.
Potem zeskoczyłem z przemównicy i odeszłem na zachód.
Koniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz