czwartek, 18 maja 2017

Od Burstynowej Łapy do Martwej Gwiazdy

Z zaciekawieniem obserwowałam mentora, próbując z całych sił skupić się na treningu.
Wciąż jednak me myśli wracały do pewnego samotnika.
— Słuchasz mnie, Bursztynowa Łapo? — Martwa Gwiazda przerwał gwałtownie moje zamyślenie.
— Przepraszam. — opuściłam uszy. 
Kogokolwiek poznam, zaraz go tracę. Mamy nigdy nie poznałam, rodzeństwo... Mam jakieś? Jakoś specjalnie nie starałam się go znaleźć... Wychowuję się bez nich i nie tęsknię, bo nawet nie wiem czy mam za kim.
Głośno westchnęłam.
Polubiłam Logana. Był miły. I chciał zostać moim przyjacielem, którego nigdy nie zyskałam.
Chwila! Chcę zostać wojowniczką! Muszę się skupić!

Martwa Gwiazdo?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz