-Kiedy wreszcie zostanę uczennicą?-marudziłam. Moa mama przewróciła oczami. Pytałam się o to po raz kolejny z rzędu.
-Jak będziesz miała 6 księżyców.-usłyszałam znów tą samą odpowiedź.
-Ale ja chcę teeeraz.-mówiłam dalej.
-Piąty punkt Kodeksu Wojownika mówi...-zaczęła Aksamitna Gwiazda.
-Że kocie musi mieć przynajmniej sześć księżyców, by zostać uczniem. Wiem ale ja chcę już być Brzozową Łaaaapą.-specjalnie przeciągnęłam ostatni wyraz. Przyuważyłam że Krystaliczne Kocię, moja siostra bawi się w berka z dużym kociakiem, a może już uczniem? W każdym razie postanowiłam wtrażanić im się tam ze swoim zadkiem, tak jak wszędzie.
-Hejka!-zawołałam do rudawego kocurka.-Jesteś już uczniem prawda?-dodałam z zaciekawieniem. Kot dumnie wypiął pierś.
-Jeszcze chwilę i nim będę. Jestem Mroczne Kocię ale mów mi Mroczna Łapa-odpowiedział mi a potem powrócił do zabawy z Krystalicznym kocięciem. Ale nuuuuda w tym żłobku. Zauważyłam dziurkę w ścianie. Akurat żem=bym się przez nią przecisnęła. Wyszłam przez nią do obozu. Zobaczyłam mnóstwo wojowników.
Ktoś mnie zauważy? (Aksamitna może zauważyć brak Brzozowej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz