czwartek, 11 maja 2017

Od Aksamitnej Gwiazdy do Trującego Kocięcia

Wstałam. Poczułam dziwnie znany mi zapach. To był... Klan Tornada. Ale co oni tu robią? Czy chcą nas zaatakować? Wyszłam ze swojego legowiska i zobaczyłam dwóch Wojowników Klanu Tornada. Byli bardzo wystraszeni i zmęczeni. Moi Wojownicy otoczyli ich sycząc i plując na nich.
- Spokój! - podniosłam głos.
Machnęłam ogonem, a koty wypuściły ,,więźniów"
- Co tutaj robią koty z Klanu Tornada? - spytałam.
- Aksamitna Gwiazdo... - wysuną się szary kocur z innego klanu - Nasz klan jest w wielkim niebezpieczeństwie. Wybuchł pożar. Nas jest zbyt mało, aby uratować wszystkich. Musicie nam pomóc. Kociaki i Starszyzna mogą nie dać sobie rady. Zginą tam.
- Dobrze. Brunatny Cieniu, ty i Świetlista Łapa zostajecie tutaj. Reszta idziemy. - odpowiedziałam bez zastanowienia.
Potem ruszyliśmy za Wojownikami naszego sojusznika. Po dłuższym czasie byliśmy na wzgórzu. To co tam zobaczyłam, na prawdę mną wstrząsneło. Cały las skrzył się od ognia.
- Idziemy. - rozkazałam.
Potem wszyscy wskoczyliśmy w ogień. Po chwili znaleźliśmy się w obozie. Ja byłam chyba obok żłobka, bo zobaczyłam malutką kotkę, która wyszła stamtąd. Szybko skoczyłam w jej stronę. Wzięłam ją za malutki kark i weszłam do środka. Szybko zaczęłam budzić tamte kotki i kocięta. Samice brały tyle małych ile zdłołały i zaczęły uciekać. Ja wzięłam jeszcze jednego kociaka i również uciekłam. Gdy wszyscy byli już w bezpiecznej odległości Sekretna Gwiazda spytała:
- Czy wszyscy są?
Potem przeliczyła wszystkie swoje koty i kocięta.
- Są wszyscy. - stwierdziła z ulgą.
Po chwili zaczą padać deszcz. Karmicielki wtóliły kociaki w swoje futerka, a do nich przyłączyły się dwa kocury. Sekretna Gwiazda spojrzała na las, który polowi gasiła deszczówka.
- Gdzie my się teraz podziejemy? - spytał szary kocur.
- Nie mam pojęcia. - odpowiedziała.
- Więc chodźcie z nami. - powiedziałam.
- Czy moje uszy się nie mylą? Wy... Chcecie nas przyjąć?
- Nie macie się gdzie podziać. Poza tym jesteśmy wam czegoś winni. Wy pomogliście nam w walce z Klanem Półmroku, więc teraz my wam pomożemy. Chodźcie.
Machnęłam głową i zaczęłam iść w kierunku swoich terenów.

Jakiś kot z Klanu Tornada?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz