Wróciliśmy do obozu, Aksamitna Gwiazda ogłosiła klanowi że Klan Borsuka zajął nam część terytorium po czym poszła do swojego legowiska. Jakiś czas później usłyszałem syczenie Brunatnego Cienia. Spojrzałem w tamtą stronę i ujrzałem dwóch wojowników. Pachnieli Klanem Tornada.Kilka kotów z naszego klanu zebrało się wokół nich i syczało, stanąłem ze tymi kotami i przyłączyłem się do reszty. Ta sytuacja nie trwała długo bo przyszła przywódczyni i zaczęła nas uspakajać i uciszać. Szary kocur, wyglądający na bardzo młodego zrobił krok do przodu i wyjaśnił że ich klan może nie przetrwać ponieważ wybuchł pożar.
-Dobrze, Brunatny Cieniu, ty i Świetlista Łapa zostaniecie tutaj. Reszta idziemy.-oznajmiła Aksamitna Gwiazda. Akcja ratunkowa trwała krótko. Moja partnerka postanowiła "przygarnąć" na jakiś czas Klan Tornada. Wróciliśmy do obozu i wszyscy poszliśmy spać.
***Rano***
Zostałem wyznaczony na polowanie ze Świetlistą Łapą i jej mentorką Złotą Sadzawką. Po polowaniu przekazaliśmy kilka myszy "przygarniętym" kotom. Wybrałem się do żłobra w celu odwiedzenia mojej partnerki i jej kociaków.
-Jak nasze kociaki?-zapytałem.
Aksamitna Gwiazda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz