wtorek, 30 maja 2017

Od Sekretnej Gwiazdy Do Wilczego Płomienia

Patrzyłam na niego niepewnie. Powiedzieć mu? A co na to Pręgowane Piórko?
- Wilczy Płomieniu... Chodź - nakazałam. Szary kocur posłusznie ruszył za mną w kąt obozu. 
Patrzyłam na niego niepewnie. Powiedzieć mu? A co na to Pręgowane Piórko?
- Tak, Sekretna Gwiazdo? - spytał.
- Jeszcze dziś wracamy do domu - oznajmiłam.
Pokiwał głową, ale widać było, że wiedział, że stało się coś jeszcze. Ech... chyba będę musiała powiedzieć mu to wszystko. To przecież mój zastępca, jemu mogę zaufać. Bez wątpienia zaufać.
- B-bo j-ja... znaczy p-Pręgowane p-Piórko... - Popatrzyłam na niego z rozpaczą. - z-Została z-zgwałcona p-przez Bru... Brunatną Gwia-zdę - z trudem powstrzymałam łzy. Nie mogłam okazywać smutku. Jestem liderką klanu! Myśli jednak cały czas były przy ukochanej siostrze. Dlaczego akurat ona? Nie rozumiałam już niczego. 
- O rety, bardzo mi przykro - miauknął Wilczy Płomień. - Ale wszystko będzie dobrze! - zapewnił jeszcze.
- Dziękuję - odparłam. - Idę do siostry, a potem wyruszamy do naszego obozu!
***
To był ten czas. Wtuliłam się w Pręgowane Piórko, dodając wystraszonej kotce otuchy. 
- Ruszamy! - zawołałam.

Wilcz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz