sobota, 27 maja 2017

Od Szarego Błysku

Czerwony Płomień walczył z moim ojcem. Lisie Serce dusił swoją siostrę. Wszędzie była biała rzadka mgła. Usłyszałem szyderczy znajomy śmiech. Spojrzałem w stronę, skąd dobiegał. Zobaczyłem jak Jagodowa Aura stoi na miejscu gdzie zawsze stał Martwa Gwiazda. Jej oczy były czerwone, a ona śmiała się pokazując białe kły. 
- Zniszczę was. - powiedziała kotka.
***
Nagle się obudziłem. Serce mi mono biło. Po chwili zdałem sobie sprawę, że to tylko sen, a raczej koszmar. Wstałem ze swojego legowiska i udałem się do legowiska Martwej Gwiazdy.
- Proszę. - usłyszałem głos kocura.
Wszedłem do środka i kiwnąłem głową na znak szacunku.
- Szary Błysku dobrze, że jesteś. - powiedział kot.
- Martwa Gwiazdo miałem dziś wizję związaną z Jagodową Aurą. - powiedziałem.
- Ja tak samo. 
- Boję się o nasz klan. W mojej wizji Jagodowa Aura, że tak mogę powiedzieć była tą złą. Doprowadziła klan do rozpadu i powiedziała, że nas zniszczy. Boję się o klan i mimo, że to moja dawna uczennica proponuję, aby wyrzucić ją z klanu. Dla naszego dobra. - powiedziałem.
Wpatrywałem się w oczy mojego Przywódcy.

Martwa Gwiazdo?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz