wtorek, 9 maja 2017

Od Brunatnej Gwiazdy

Obudziłem się na tych samych terenach, na których mnie zaatakowano. Straciłem jedno życie. Nic nie szkodziło. Chciałem się zemścić, ale pomyślałem, żeby zrobił to jeden z moich wojowników. Zacząłem wracać na swoje tereny, gdy nagle zobaczyłem kotkę. Zbierała jakieś zioła. ,,Pewnie jest medyczką" pomyślałem. Kotka była piękna, więc bez wahania podeszłem do kotki.
- Kim jesteś? - spytała.
- Jestem Brunatna Gwiazda. Jestem Przywódcą Klanu Borsuka, który potrzebuje Wojowników. - odparłem.
- Czemu więc jesteś na terenach Klanu Błyskawicy?
- Już mówiłem. Szukam Wojwników, ale Medyczka też może być.
Zbliżyłem się do kotki. Ta niepewnie cofnęła się o krok.
- Jak brzmi twoje imię o piękna Medyczko Klanu Błyskawicy? - spytałem.
- O-ostry Kwiat. - odpowiedziała nie pewnie.
- Więc Ostry Kwiecie czy chciałabyś dołączyć do Klanu Borsuka?
- Nie... Jestem lojalna w obec swojego klanu.
- Więc wybacz mi mój czyn, słodka.
Wystawiłem pazury.
- C-co ty chcesz z-zrobić? Brunatna Gwiazdo?
Potem skoczyłem na kotkę i przednimi pazurami wczpiłem się w sierść na tylnej partni ciała kotki, a tylnymi łapami kopnąłem ją w głowę. Potem jeszcze raz ją kopnąłem, a ona upadła. Puściłem kotkę i zawlokłem ją do mojego obozu.
*po obudzeniu Ostrego Kwiatu*
- G-gdzie ja jestem? Kim jesteś? A kim ja jestem? - wypytywała kotka.
- Jesteś w swoim legowisku. Jestem Brunatna Gwiazda, Przywódca Klanu Borsuka, do którego należysz. Sama nazywasz się Rdzawe Futerko. Jesteś Wojowniczką Klanu Borsuka. - odpowiedziałem.

Rdzawa?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz