niedziela, 21 maja 2017

Od Rdzawego Futerka

Od odejścia Brunatnej Gwiazdy minęło trochę czasu. Moja ciąża dobrze się rozwijała, podobnie ciąża Śnieżnej Gwiazdy. Lodowa Dusza i Burzliwa Łapa dobrze się spisywali. Zabili tyle Wojowników Klanu Błyskawicy ile trzeba. Pewnego dnia Śnieżna Gwiazda zwołała zgromadzenie.
- Wszystkie koty słuchać mnie! - zaczęła - Dziś jest nasz wielki dzień. Zdobędziemy nowe tereny i nasz klan stanie się czwartym klanem. Klan Błyskawicy jest już pozbawiony Zastępcy i Wojownika. Resztę zabijemy, a tych co przeżyją wypędzimy na pewną śmierć. Ich Przywódcę zabijemy raz lub dwa i weźmiemy jako więźnia oraz codziennie będziemy pozbawiać go jednego życia. Skoro już wszystko jest jasne to ruszamy.
Wyruszyliśmy w stronę terenów Klanu Błyskawicy. Po jakimś czasie byliśmy na miejscu. W obozie były tylko 2 koty. Szybko skoczyłam na brązową kotkę, która chyba była karmicielką. Zatopiłam w jej głowie pazury, a tylnymi łapami podrapałam ją po pupie i ogonie. Kotk zrzuciła mnie z siebie i skoczyła na mój bok. Po chwili Miętowe Oko przyszła mi z pomocą. Zrzuciła ze mnie karmicielkę. Zobaczyłam jak Burzliwa Łapa walczy z jakimś czarno-białym uczniem. Drapali się i gryźli aż do krwi. Burzliwa Łapa był na przegranej pozycji, więc szybko do niego podbiegłam i zrzuciłam z niego kota jednym machnięciem łapy. Uczen odleciał kawałek i padł na ziemię. Biały kocur z mojego klanu szybko do niego podbiegł i dobrał mu się do szyi. Nagle poczułam jak coś skacze mi na plecy.

Deszczowy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz