sobota, 27 maja 2017

Od Rdzawego Futerka - Poród

Od zajęcia nowych terenów minęło kilka księżyców. Nasz więzień miał już tylko 5 żyć do wykorzystania i był bardzo słaby, co cieszyło Lodową Duszę i Burzową Łapę. Do klanu dołączył też nowy kot chyba z Klanu Śniegu. Ja oraz Śnieżna Gwiazda już miałyśmy rodzić, więc pewnego dnia doszła mnie wieść, że Śnieżna Gwiazda urodziła w nocy troje kociąt. Postanowiłam ją odwiedzić. Weszłam do żłobka, w którym była już Miętowe Oko. Kocice rozmawiały na temat kociaków.
- Wiesz już jak je nazwiesz? - spytała ruda kotka.
- Tak. To będzie Nocne Kocię, to Samotne Kocię i Ostatnie Kocię. - odpowiedziała wskazując na nie pokoli.
Kociaki były takie słodkie. Trzy puchate kuleczki. Już nie mogłam się doczekać swojego potomstwa. Polizałam swój brzuch, a potem polizałam pyszczek.
- Jakiej są płci? - spytałam patrząc na kotkę.
- Te szare to kocurki, a biała to kotka. - odpowiedziała Śnieżna Gwiazda.
- Kocutki są bardzo podobne do ojca.
- Tak...
Spojrzałam ostatni raz na kociaki oraz ich mamę i wyszłam.
***
O zachodzie słońca złapały mnie bardzo mocne skórcze. To był jeden znak - zaczęłam rodzić. Kilka chwil potem urodziłam pierwszego kociaka. Był to kocurek bardzo do mnie podobny. Przy porodzie pomagała mi Miętowe Oko i Burzliwa Łapa. Uczeń dał mi pierwszego kociaka, którego szybko zaczęłam wylizywać. Po chwili na świecie pojawił się kolejny kociak podobny do mnie. Tym razem była to kotka. Tuż za nią urodziła się jeszcze jedna kotka, tym razem bardzo podobna do ojca. Gdy wszystkie kociaki były już ,,umyte" zaniosłam je do żłobka. Pomogła mi Miętowe Oko. Gdy zaniosłam swojego syna wróciłam szybko po koteczkę podobną do mnie.
- Są piękne. - powiedziała Śnieżna Gwiazda, gdy zobaczyła moje małe.
Uśmiechnęłam się i polizałam wszystkie po głowach. Kociaki zaczęły pić mleko.
- Wymyśliłaś im już imiona? - spytała Przywódczyni.
Dotknęłam swojego synka nosem i powiedziałam:
- To jest Sokole Kocię. - odpowiedziałam.
Potem, swoim nosem dotknęłam rudą kotkę.
- To jest Oświecone Kocię.
Potem dotknęłam kotkę podobną do ojca.
- A to jest Lawendowe Kocię. - odparłam.
- Jakiej są płci? - spytała biała kotka.
- Lawendowe Kocię i Oświecone Kocię to kotki, a Sokole Kocię to kocurek. - odpowiedziałam.
Potem położyłam głowę na posłaniu. Byłam bardzo zmęczona, więc usnęłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz