- Czy to nie jakiś atak, że musiałaś przyprowadzić ze sobą wojowników? - warknęłam.
- Nie! - zaprotestowała.
- To o co Ci chodzi? - miauknęłam, nadal z groźbą w głosie.
Kotka odetchneła i zaczęła opowiadać. O tym, jakie to stosunki ma Klan Śniegu z Klanem Półmroku, czyli złe. "Nas też niezbyt traktują" prychnęłam, przypominając sobie atak wojownika Klanu Półmroku na Ciemne Futerko. I to na naszych terenach! Lecz wiedziałam, że nie powinnam tego mówić Aksamitnej Gwieździe.
- Dlatego chcemy mieć z wami sojusz - zakończyła.
- Przemyśle Twoją propozycje, Aksamitna Gwiazdo - odparłam. - Spotkamy się jutro na granicach naszych terytoriów. A teraz, wracaj do siebie.
Kotka skinęła głową i odeszła razem ze swoimi wojownikami.
***
Przemyślałam to i zgodziłam się na propozycje.
Ruszyłam w stronę granicy. Zabrałam ze sobą Bladego Pazura i siostrę, gdyby propozycja okazała się atakiem.
Usiadłam przed rzeką, która powoli zamarzała. Już rozumiałam obawy Aksamitnej Gwiazdy.
Nagle, wyczułam jej zapach. Biała kotka wyszła z krzaków.
Aksamitna? Brak weny :c
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz