-Jestem Martwa Gwiazda- miałknąłem z pogardą.
-Klan Półmroku?- zapytała mnie kotka. Przytaknąłem.
-Co ty tu robisz? To teren klanu śniegu!
-No to masz problem bo ja tak szybko nie odejdę- powiedziałem i uśmiechnąłem się po czym skoczyłem w krzaki.
"Czas zapolować"-pomyślałem -"Nie chce mi się wracać więc zapoluję tutaj"- zakończyłem myśl i opadłem do przysiadu nasłuchując. Po kilku minutach usłyszałem szelest w trawie i poczułem mysz. Szedłem po cichu. Byłem coraz bliżej i wreszcie skoczyłem. Szybkim ruchem zabiłem zdobycz. Potem poszedłem dalej ale na mojej drodze pojawiła się Aksamitna Gwiazda.
-O rany znowu ty?- zapytałem z pretensją w głosie.
Aksamitna Gwiazdo?
(słabe ale da się żyć ;D)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz