środa, 29 marca 2017

OD JAGODOWEJ ŁAPY DO SZAREGO BŁYSKU

Leżę teraz u Medyczki. Bardzo bolała mnie łapka, bardzo krwawiła. Ah, czemu mnie tak zraniono? Co ja takiego zrobiłam!? Ał! Oh, moja łapa, moje plecy, moje puszyste futerko.... Boli mnie łapka jeszcze troszkę. Mogę chodzić ale kuleję. Często płaczę, teraz lepiej uważać na wszystko. Najlepiej nie będę wychodzić z mojego Legowiska jak tylko wyzdrowieję.
-Nic mi nie będzie, nie umrę prawda?-Zapłakana zapytałam się medyczki.
-Nic ci nie będzie. -Odpowiedziała kotka i coś warknęła pod nosem.
-Co tam jesz?-Zapytałam.
-Ptaka.-Odpowiedziała medyczka.
-Mogę trochę?-Zapytałam.
-Zaraz coś ci przyniosę.- Odpowiedziała.
Powoli obróciłam się na drugi bok i usnęłam. Śniło mi się, że wróciłam do zdrowia. A Klan Śniegu i Tornada przegrało wojnę. Mi, nic się nie stało w tym śnie. To było jak by wszystko cofnęło się w czasie! Niesamowite! Ale to tylko sen. Nie zdarzyło się to naprawdę, szkoda. Pospałam godzinkę aż usłyszałam Szarego Błyska. Obudziłam cię i od razu wytrzeszczone oczka. Niech zobaczy, że chcę już wracać do siebie.
-Jagodowa Łapo już ci lepiej? -Zapytał się mnie Szary Błysk.
-Tak, jest zdecydowanie lepiej.-Odpowiedziałam mu.
Zaraz po tym przyszła Medyczka i przyniosła mi myszkę.
-Dziękuję.- Uśmiechnęłam się i zaczęłam zajadać myszkę. Medyczka zaczęła przeliczać swoje zioła i te, których jej brakuje.
-Nudzi ci się, prawda?-Zapytał mój Mentor.
-Tak, i to bardzo. Tak, zastanowiłam się, czemu Szary Błysk jest dla mnie taki miły, przecież ma wszystko gdzieś.
-Heh, mi też.
-A w ogóle czemu jesteś dla mnie miły? Przecież zawsze masz wszystko gdzieś.
-No wiesz... jesteś moją uczennicą.

Szary Błysk?
(przepraszam zapomniałam o malutkiej czciące ;c)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz