Dziś wstałam lewą łapą. Od samego rana coś nie szło po mojej myśli. Znowu, czyli jak zawsze od już wielu księżyców... Tylko te dręczące poczucie sumienia! Gdy wyszłam z legowiska zobaczyłam Szarą Gwiazdę. Naszego przywódcę. Od dawna już zastanawiałam się, czy ma on kontakt z Martwą Gwiazdą z Klanu Gwiazd. Może, gdybym go przeprosiła i wspomniała o Martwej Gwieździe to przekazał by mu moje przeprosiny i poczucie sumienia by mi zniknęło. Myślałam tym szczęśliwym zakończeniu, chciałabym aby już nie było tego poczucia sumienia. Oczywiście nawet nie ma co próbować. Jest zły i okropny! Prędzej by mnie zabił lub wyrzucił z klanu niż mnie wysłuchał. Wyruszyłam do lasu. Słońce mocno grzało, na szczęście liście drzew dawały wiele cienia więc nie było mi gorąco. Poczułam głód. Spacerując po lesie wyczułam zapach zwierzyny, dokładniej małej białej myszy. Więc zaczęłam się za nią skradać. Gdy wyskoczyłam, jakaś biała kotka wpadła na mnie i jak się okazało również polowała na tą mysz. Wstałam poobijana, ona również. Spojrzałam na nią.
-Kim jesteś? - Zapytałam z ciekawością.
Śnieg/Zamglone Spojrzenie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz