Leże sobie i śpię w moim legowisku. Nagle czuję, że ktoś mnie budzi. Otwieram oczy i widzę przed sobą Szmaragdowy Sen. Patrzę na nią przez sen, niezbyt szczęśliwy, że mnie obudziła. Wtedy ona opowiada mi o decyzji przywódcy naszego klanu. Nie jestem szczęśliwy, że Królicze Futerko nie będzie mnie już wychowywać, ale Szmaragdowy Sen też może być. Sztucznie się uśmiecham i przytulam kotkę. Po chwili pytam ją:
-Czy mogę mleczka?
-No właśnie... -zaczyna kotka jąkając się -przywódca powiedział też, że musisz już zacząć sam jeść i pić.
-Patrzę na nią nieco zdziwiony.
-Chciałbyś przekąsić myszkę? -pyta Szmaragdowy Sen
-No... mogę spróbować -odpowiadam po chwili wahania. Wychodzimy z legowiska. Idę za kotką do sterty jedzenia. Patrzę na nią pytająco. Ona pokazuje mi na stertę, Podchodzę bliżej i biorę najmniejszą myszkę. Powoli i ostrożnie wbijam swoje zęby w zwierzę. Czuję w pyszczku przyjemny smak, więc szybko kończę mysz. Potem rozglądam się po obozie. Chodzę sobie i oglądam wszystko z bliska. Widzę, że Szmaragdowy Sen ciągle mnie pilnuje. Widzę, że inne koty patrzą na mnie z zainteresowaniem, ale też niepewnością. Ciągle o czymś rozmawiają, ale nie mogę dosłyszeć o czym. Może im coś we mnie nie pasuje... Podejrzenie wkrada się do mojego serca. Po niedługim czasie wracam do swojego legowiska w żłobku i kładę się na przednich łapkach. Myślę o tym co mnie czeka. Jestem ciekawy jak będzie wyglądała moja rola ucznia w tym klanie. Ciekawe czego będą mnie uczyć... Po chwili zasypiam.
Szmaragdowy Sen???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz