Ruszyliśmy w stronę mojego klanu. Po chwili byliśmy już na miejscu. Przed wejściem usłyszeliśmy syczenie kotów z mojego klanu. Szybko wbiegłem do środka, bo bałem się że to wojna. Zobaczyłem Martwą Gwiazdę stojącego na swoim miejscu oraz Tajemniczy Wiatr i Bursztynową Łapę pod tym miejscem. Koty na nich syczały i pluły strosząc sierść.
- Koty Klanu Półmroku, dziś złapaliśmy dwuch zdrajców. Wydałem na nich wyrok. Wyrok śmierci. - powiedział Martwa Gwiazda i skoczył na brązowo-białego kocura.
Z najerzoną sierścią skoczyłem na Bursztynową Łapę i zabiłem ją jednym kłapnięciem szczęk. Była bardzo słaba i gdyby zamieszkałaby poza klanem nie przeżyłaby ani jednego dnia. Pewnie zdechłaby z głodu. Po chwili oba koty leżały już martwe na ziemi. Po chwili koty rozeszły się. Czerwony Płomień i Lisie Serce wzięli zdrajców i zakopali ich gdzieś. Razem z Deszczową Skórą poszliśmy do legowiska Martwej Gwiazdy.
- Wejdź. - usłyszałem głos Przywódcy ze środka.
Weszliśmy obaj do legowiska.
- O co chodzi Szary Błysku? Kto to jest? - spytał kocur.
- To jest Deszczowa Skóra. Kiedyś mi pomógł. Teraz to on potrzebuje pomocy. Jego klan został wybity przez Klan Borsuka. Tylko on jeden przetrwał i nie ma się gdzie podziać. Mamy więc jedno pytanie... Czy on możesz dołączyć do naszego klanu Martwa Gwiazdo? - spytałem.
Martwa Gwiazdo? Deszczowa Skóro?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz