niedziela, 11 czerwca 2017

Od Sekretnej Gwiazdy do Cichego Kocięcia

Młode skuliły się przy ich matce, a mojej ukochanej siostrze. Spojrzałam na nie z uwagą. Przynajmniej nie wyglądały jak ich ojciec... najlepiej byłoby, gdyby nigdy nie dowiedziały się prawdy.
Pręgowana utkwiła swoje spojrzenie na kotkach, jakby myślała dokładnie to samo. Starała się objąć córki jak najlepszą opieką, ale nadal nie mogła pogodzić się z tym, co się stało. Pokręciłam łbem i podeszłam bliżej, siadając przy niej i delikatnie liznęłam w ucho. Na jej pysku pojawił się nikły, przymuszony uśmiech. Liznęła Ciche Kocię, a potem Drżące Kocię. Szare pręgowane kotki, zupełnie, jak ich matka.
Nie wiedziałam już, co z tym wszystkim począć. Za dużo klanowych obowiązków... na dodatek siostra i jej kociaki. Potrzebowałam odpoczynku. I to koniecznie. Wtuliłam się kojąco w jej futro, kątem oka obserwując bawiące się w walkę kociaki. Z uśmiechem patrzyłam, jak Drżące Kocię wskakuje na grzbiet matki i powoli na nim balansuje. Pręgowana również się uśmiechnęła i przeciągnęła językiem po futrze małej. Wtedy ta, nagle, zupełnie niespodziewanie, jak gdyby nigdy nic spytała:
- Mamo, a kto jest naszym ojcem?
Kotka zamarła, jeszcze przez chwilę wpatrując się w córkę. Po chwili zwiesiła łeb i zamilkła. Mała spojrzała na mnie pytająco. Westchnęłam cicho.
- Waszym ojcem jest Brunatna Gwiazda - mruknęłam w końcu, nie mając zamiaru ujawniać więcej.
- Czyli przywódca? - wyszeptała zachwycona Cichę Kocię.
Powoli pokiwałam głową. Kotki spojrzały po sobie z zachwytem i dumą.
- Ale nie byłyście planowane - wypaliła Pręgowane Piórko.

Ciche Kocię?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz