- Ale... jak to?
Nie rozumiałam, o co chodzi mamie. Nie byłyście planowane... Kotka jednak, zamiast odpowiedzieć, wstała nagle i podeszła do przeciwległej ściany żłobka. Usiadła odwrócona do nas tyłem. Drżąca spojrzała pytająco na Sekretną Gwiazdę.
- Jest na nas zła? - zapytała, wlepiając wzrok w przywódczynię.
- Nie... nie na was - mruknęła. - Na waszego ojca. Jak już mówiła, nie byłyście planowane. Jest jej ciężko...
- Czyli lepiej byłoby, gdybyśmy się nie urodziły? - upewniła się Drżące Kocię. Sekretna Gwiazda nie odpowiedziała. Moja siostra zadrżała.
- Ona... nas nie chce? - zapytała Drżąca. Nie podobała mi się ta sytuacja...
- To nie tak... - wymruczała przywódczyni i przerwała. Drżące Kocię czekała chwilę na dalszy ciąg zdania, a gdy on nie wybrzmiał, spojrzała na naszą mamę. Pręgowane Piórko z uporem patrzyła w ziemię, wciąż odwrócona do nas tyłem. Moja siostra nagle wstała i wybiegła ze żłobka. Przeszłam kilka kroków w kierunku wyjścia, jednak potem zatrzymałam się i spojrzałam na Sekretną Gwiazdę. Miałam nadzieję, że kotka mi to wszystko wyjaśni.
<Sekretna Gwiazdo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz