Wyszłam ze swojego legowiska. Spojrzałam na dwa koty.
- Czego chciałeś samotniku? - spytałam z wyższością w głosie.
- Ch-hciałem dołączyć d-do twojego klanu. - odpowiedział.
Spojrzałam na swojego wojownika.
- Wracaj pilować obozu Płowe Pióro.
Kocur kiwną głową i odszedł rzucając samotnikowi złowrogie spojrzenie.
- Wejdź. - powiedziałam wskazując na moje legowisko.
Kocur wszedł, a ja za nim. Potem usiadłam na swoim posłaniu.
- Więc mówisz, że chcesz dołączyć do mojego klanu. Tak? - spytałam.
- Tak. Inny samotnik zabił mojego ojca. Groził, że mnie też zabije. - odpowiedział.
- Szukasz więc tu schronienia. Dobrze. Powiedz mi jeszcze jak ci na imię samotniku.
- Ogień.
Chwilę zaczęłam się zastanawiać:
~ Klan Śniegu potrzebuje Wojowników. Z drugiej strony nie wiem czy mogę mu ufać.
Po chwili podjęłam jednak decyzję. Wyszłam z legowiska, a kot wyszedł za mną. Wskoczyłam na Wysoki Pień (który na prawdę był wysoki) i zawołałam wszystkie koty, które po chwili się zjawiły.
- Zebraliśmy się tu, aby uczcić nowego członka Klanu Śniegu i nadać mu nowe imię. Klanie Gwiazdy, spójrz na tego kota. Grozi mu niebezpieczeństwo, więc przyjęłam go do klanu. Proszę cię, obdaruj go nowym imieniem. - powiedziałam.
Na chwilę ustała cisza, ale po chwili ją przerwałam:
- Kot kiedyś znany pod imieniem Ogień teraz przy bierze imię Ognisty Podmuch!
Po chwili koty zaczęły radośnie skandować nowe imię nowego członka Klanu Śniegu. Po mimo radości zauważyłam iskierkę złości i irytacji w jednym w oku Brunatnego Cienia. Gdy koty ucichły zeszłam ze skały.
- Akasmitna Gwiazdo musimy pogadać. - usłyszałam głos Brunatnego.
- O Brunatny Cień. Jak dobrze, że cię widzę. Pokażesz nowemu nasz obóz. - odpowiedziałam.
- Ale...
- No już. Ruszaj się.
Ognisty Podmuch?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz