Pręgowana kotka obudziła się wczesnym rankiem.
-Szmaragdowy Śnie, idziesz na polowanie? spytała Królicze Futerko.
-Z chęcią- odpowiedziała kotka radośnie, po czym przeciągnęła się. Gdy obie wojowniczki wyszły, skupiły się bardzo.
Była pora nagich drzew, więc nie wolno im było zmarnować żadnej myszy, czy innego żyjątka.
-Mam!- wykrzyknęła radośnie zastępczyni przywódcy.
-Przynajmniej coś- odpowiedziała z westchnieniem pręgowana.
-Chodź koło czterech drzew, tam na pewno się coś znajdzie- starała się pocieszyć kocica. Myśliwe ruszyły więc w kierunku czterech drzew. Gdy nagle Szmaragdowy Sen coś wyczuła... Przyjęła pozycję myśliwską i hooop! Nornica już była martwa.
-Mam nornicę!- wykrzyknęła z pożywieniem w pysku.
-Też coś mam!- odpowiedziała kocica, po czym podeszła do Szmaragdowej z myszką w pysku.
-Przynajmniej starszyzna się naje- powiedziała pręgowana. Kotki stanęły przy czterech drzewach, gdy nagle zobaczyły za sobą podejrzany cień.
Ktoś? (przepraszam, że musicie to czytać, ale weny nie miałam)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz