sobota, 1 lipca 2017

Od Ciemnego Futerka do Wieczornej Łapy

Uczennica pokiwała powoli głową. Ruszyła w stronę zapachu. Zwęziłam oczy w szparki i delikatnie wskoczyłam w krzaki. Postanowiłam śledzić kotkę z ukrycia. Powoli, bezszelestnie, podążyłam za nią.
Wieczorna Łapa gwałtownie opadła na ziemię, widząc zdobycz. Pokręciłam łbem. Jak mogła wykonywać tak gwałtowne ruchy? Niewiele brakowało, by mysz ją zobaczyła i usłyszała.
Mała zaczęła obserwować ją czujnymi, bursztynowymi ślepiami. Była już gotowa do skoku. Z uwagą obserwowałam jej każdy ruch. Była maksymalnie skupiona. Bardzo jej na tym zależało. W końcu, rzuciła się na mysz, tak jak jej pokazywałam. Szybko zabiła ofiarę. Z zadowoleniem wyszłam z kryjówki.
- Brawo - miauknęłam. - Tylko nie padaj tak gwałtownie na ziemię, mogłaś ją wypłoszyć - upomniałam.
- Dobrze, Ciemne Futerko. Przepraszam - mruknęła uczennica.
- Dobrze. Wracamy do obozu - oznajmiłam.
Kotka wzięła mysz i w pośpiechu wróciła za mną.
***
Zanim Wieczorna Łapa zdążyła zanieść mysz na stos świeżej zdobyczy, do obozu wbiegli wystraszeni Piaszczysty Błysk i Blady Pazur. Nieśli... jakąś kupkę nieszczęścia... potargane i zmasakrowane kocie ciałko... dopiero po chwili do mnie dotarło, że to Czerwony Kwiat. Uczennica też to wyczuła i ze strachem wtuliła się w moje futro. Nie mogłam w to uwierzyć. Przecież jeszcze wczoraj przeszkodziła nam w treningu... Co prawda, słyszałam coś, że wieczorem wyszła na polowanie i nie wróciła, ale nie sądziłam, że... nie żyje. Sekretna Gwiazda, słysząc te jęki i rozpacz, wyszła ze swojego legowiska i stanęła jak wryta przed ciałem.
- To Czerwony Kwiat? - wyszeptała ze smutkiem.
Blady Pazur pokiwał łbem.
- Niestety. Znaleźliśmy ją w lesie, była już martwa. Wygląda na to, że została zaatakowana przez borsuka - mruknął.
Widziałam wielki ból w oczach Piaszczystego Błysku. Między kotkami był tylko księżyc różnicy, łatwo im było znaleźć wspólny język. Podeszliśmy powoli do Czerwonego Kwiatu, by ostatni raz móc podzielić się z nim językami.
Po tym wszystkim, usłyszałam słowa liderki, skierowane do mojej uczennicy:
- Wieczorna Łapo, pójdziesz z Piaszczystym Błyskiem i Wilczym Sercem pogrzebać naszą wojowniczkę.

Wieczorna?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz