Terytorium Klanu Śniegu... od razu można było wyczuć, że pachnie inaczej i obco, ale przynajmniej nie śmierdziało tu tak, jak od kotów z Klanu Borsuka. Zaczęliśmy przemykać między trawami i drzewami, kierując się wciąż w stronę Księżycowego Kamienia.
- Też to czujesz? - zapytałem w pewnej chwili.
- Patrol Klanu Śniegu - wymamrotał Szary Błysk. - Musimy się schować.
- Może jakieś drzewo albo nora - zaproponowałem, rozglądając się wokół. - Jesteśmy do nich pod wiatr, nie powinni nas wyczuć.
Szary Błysk w pewnym momencie wystrzelił przed siebie. Niewiele myśląc, ruszyłem za nim. Po kilkunastu uderzeniach serca kocur wcisnął się do szczeliny pod korzeniami drzewa. Zostało akurat tyle miejsca, bym i ja mógł się schronić. Jakoś udało mi się upchnąć koło Szarego Błysku. Skuliliśmy się możliwie najbardziej, oczekując na dalszy rozwój wydarzeń.
<Szary Błysku?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz